Wypuklina, przepuklina, sekwestr. Czym się różnią uszkodzenia dysku?
Uszkodzenia krążka międzykręgowego są aktualnie uznawane za jedną z chorób cywilizacyjnych. Czytając rezonans magnetyczny nie jednego kilkunastoletniego pacjenta można się spotkać z pierwszymi objawami zmian degeneracyjnych dysków, nie mówiąc już o przepuklinach u osób po 35-40 roku życia. Tam uszkodzenia krążków międzykręgowych są na porządku dziennym.
Jednak czy wszystkie takie zmiany są groźne? Czy powinniśmy się nimi przejmować i po ich wykryciu koniecznie konsultować stan naszego kręgosłupa z lekarzem/fizjoterapeutą? Poniżej znajdziesz najważniejsze informacje i różnice pomiędzy poszczególnymi uszkodzeniami krążka międzykręgowego. Czytaj uważnie, prawdopodobnie dotyczy to również Ciebie.
Budowę oraz funkcjonowanie krążka międzykręgowego opisywałem już wcześniej w poście dotyczącym dyskopatii (Dyskopatia kręgosłupa lędźwiowego). Zachęcam do jego przeczytania przed zagłębieniem się w dalszą część aktualnego wpisu.
Po lewej: wypukliny dysków L3-4 oraz L4-5 widoczne w MRI w przekroju strzałkowym. Środek: ta sama wypuklina w rzucie poprzecznym, zmiana kształtu krążka międzykręgowego. Po prawej: zdrowy dysk.
Wypuklina dysku, pierwsze ostrzeżenie.
Wiedząc, że odwadniający się krążek międzykręgowy zmienia swoją strukturę możemy się domyślić, iż jego w miarę regularny kształt również ulega deformacji. Odwodnienie dysku pojawiające się z wiekiem lub jako skutek nieprawidłowego wykorzystywania kręgosłupa powoduje, iż galaretowate jądro miażdżyste stopniowo przebija osłabione pierścienie włókniste.
Początek drogi jądra miażdżystego na zewnątrz dysku nazywa się właśnie „wypukliną jądra miażdżystego” i taki stan może (nie musi) dawać już pierwsze dolegliwości bólowe kręgosłupa. Większość pierścieni wciąż jest zachowana w stanie nienaruszonym, jednak wewnętrzna struktura krążka zaczyna się uszkadzać. Wczesną degenerację można zaobserwować na rezonansie magnetycznym i jeśli mamy do czynienia z wypukliną, to jest to najlepszy czas na rozpoczęcie rehabilitacji prewencyjnej (zachowawczej). Mówiąc w skrócie „samo się nie naprawi”, może być ewentualnie gorzej.
Po lewej: przepuklina krążka międzykręgowego L4-5 w przekroju strzałkowym. Po lewej: ta sama przepuklina (centralna) w przekroju poprzecznym.
Przepuklina krążka międzykręgowego.
Zbagatelizowanie pierwszych oznak problemów z kręgosłupem zazwyczaj kończy się kiepsko. Prędzej, czy później i tak trzeba się nim zająć, a im później, tym większe uszkodzenie struktury i dłuższe leczenie. Oczywiście nie każdy ból kręgosłupa to problem dyskowy, jednak to właśnie degeneracja krążka międzykręgowego jest podstawą większości dolegliwości, które pacjenci zgłaszają fizjoterapeutom.
Organizm ludzki to taki dobry samochód, który jak jest nowy to działa znakomicie. Jednak im więcej go eksploatujesz, tym więcej części zaczyna się „sypać”. Jeśli nie zaczniesz go naprawiać w dobrym momencie każdy słaby element „pociągnie” za sobą następny i dużą awarię masz jak w banku. Wizytę w warsztacie za ciężko zarobione pieniądze również.
Jeśli wypuklina dysku nie była dla Ciebie wystarczającym motywatorem do rehabilitacji, to po dłuższym czasie nieprawidłowego używania kręgosłupa prawdopodobnie dorobisz się przepukliny krążka międzykręgowego. Jest to moment, w którym jądro miażdżyste zbliża się już do zewnętrznej warstwy dysku, przebijając kolejne pierścienie włókniste i uwypuklając się poza „standardowy” obwód dysku. Ostatnie pierścienie nadal zachowują swoją ciągłość, jednak są one mocno „nadwyrężone”. Zdarza się również, że wszystkie pierścienie włókniste są rozerwane, jednak jądro miażdżyste nie ulega rozkawałkowaniu i również nazywa się to przepukliną. Taki stan zazwyczaj (jednak NIE ZAWSZE) powoduje wyraźnie dolegliwości bólowe drażniąc struktury nerwowe (oponę twardą, korzeń nerwowy) lub uciskając tkanki je otaczające. W takim przypadku już NAPRAWDĘ nie ma na co czekać. Wskazana jest wizyta u dobrego mechanika (czyt. fizjoterapeuty).
Po lewej: sekwestracja dysku L4-5. Oddzielona część jądra miażdżystego przemieszczona do kanału kręgowego na poziomie kręgu L5. Po prawej: ten sam sekwestr w przekroju poprzecznym na wysokości kręgu L5.
Sekwestr (sekwestracja) krążka międzykręgowego.
Muszę przyznać, że bardzo wiele przypadków wypuklin oraz przepuklin nie daje dolegliwości bólowych. Niektórzy pacjenci mający ogromne zmiany degeneracyjne dysków praktycznie nigdy nie odczuwali większego bólu kręgosłupa. Inni zaś odczuli go dopiero w momencie, kiedy krążek międzykręgowy uległ tzw. sekwestracji (rozkawałkowaniu). Ci mają najgorzej, ich dysk był tak podstępny, że do samego końca rozwalał się bez ostrzeżenia.
Jednak większość pacjentów, u których doszło do pojawienia się sekwestru dorobiło się go na własne życzenie. Tak jak napisałem wcześniej zbagatelizowanie pierwszego bólu kręgosłupa może prowadzić do powstania przepukliny, która postępując może spowodować przebicie ostatniego pierścienia włóknistego i wydostanie się jądra miażdżystego poza obręb krążka. Nierzadko w takim przypadku rozlana część tej galaretowatej struktury odrywa się od reszty dysku i przemieszcza do kanału kręgowego lub w okolicę korzenia nerwowego.
Sytuacja bardzo niebezpieczna, ponieważ oddzielony sekwestr żyje własnym życiem i nikt nie ma kontroli nad tym gdzie się umiejscowi. Jeśli masz szczęście to trafi on w miejsce kiepsko unerwione i ból minie wraz ze zmniejszeniem się ostrego stanu zapalnego w okolicy dysku (2-6 tygodni). Jeśli szczęścia nie masz i Twój sekwestr uciśnie na przykład tzw. ogon koński, to jedyne co Ci pozostaje to wykręcić 112 i dać się odwieźć na neurochirurgię. Tam lekarze poradzą sobie z Twoim sekwestrem na bloku operacyjnym.
Podsumowanie.
Musisz sobie zdawać sprawę, że nie każda wypuklina jest groźna. Napiszę więcej: niektóre przepukliny, czy sekwestry również nie są powodem do paniki. Kręgosłup to niesamowicie skomplikowana struktura, która nie znosi schematów. Ilu pacjentów, tyle różnych przypadków, więc nie da się wrzucić wszystkich do jednego worka niebezpiecznych schorzeń.
Jednakże miej na uwadze, że nawet ta niegroźna wypuklina może w końcu stać się początkiem bardzo uciążliwej choroby kręgosłupa. Warto zadbać o formę swoich dysków nawet w przypadku, gdy objawów brak lub są niewielkie. Mam nadzieję, że po tym wpisie potrafisz już rozróżnić wypuklinę, przepuklinę i sekwestr krążka międzykręgowego. Teraz niezależnie od tego, który dotyczy Ciebie (prawdopodobnie tak jest , skoro przeczytałeś całość) zacznij dbać o swój kręgosłup. 🙂