Dlaczego Fizjologika? 5 powodów powstania mojego bloga.
Historia powstania bloga.
Nazwa Fizjologika ma swoją krótką historię. W grudniu 2014 roku postanowiłem założyć swoją stronę internetową. Miała to być zwykła, sztampowa strona gdzie moi teraźniejsi oraz przyszli pacjenci będą mogli znaleźć niezbędne informacje o mojej pracy, swoich problemach zdrowotnych i możliwości ich rehabilitacji.
Oczywiście jak to każdy internetowy laik postanowiłem prześledzić „rynek” istniejących już stron o fizjoterapii. Nie znalazłem żadnego interesującego adresu internetowego w temacie rehabilitacji, kierowanego do pacjentów. Wszystkie przystępne strony specjalistyczne pisane były równie specjalistycznym językiem z przesłaniem do fizjoterapeutów i zawodów pokrewnych.
Po kilku godzinach zastanawiania się uznałem, że koncepcja mojego miejsca w Internecie pasuje bardziej do bloga niż zwykłej prezentacji mojej osoby na kolejnej z tysięcy stron. Sam śledzę regularnie kilkanaście blogów w interesujących mnie tematach i wiem, że interakcja z czytelnikami w tego typu przedsięwzięciach jest dużo przyjemniejsza i bardziej regularna.
Skąd nazwa?
Skoro zdecydowałem się zostać raczkującym fizjoterapeutą – blogerem nadszedł czas wyboru nazwy. Napiszę szczerze. Męczyłem się z tym tematem jakieś 3 dni zanim wpadłem na coś wstępnie sensownego. Oprócz dozgonnej miłości do Apple mam chyba coś ze Steve’a Jobsa. Ciągle coś mi nie pasowało: a to za długa, za trudna do zapamiętania, a to nie oddaje mojego sposobu myślenia albo już gdzieś ją słyszałem.
W końcu dałem sobie spokój i postanowiłem poczekać.
Najlepszy czas na pisanie postów!
Uwielbiam wstawać rano. Naprawdę. Może ciężko w to uwierzyć, ale nie pamiętam kiedy ostatnio spałem do 10:00. Właśnie rano najlepiej mi się myśli i pracuje, a teraz również pisze (dziś niedziela i aktualnie u mnie na zegarku 7:32). To właśnie pewnego mało pięknego poranka postanowiłem przemyśleć co może uczynić ze zwykłego fizjoterapeuty dobrego specjalistę. Bez cienia wątpliwości na pierwszym miejscu wymieniłem wiedzę, drugie w kolejności padło na logiczne myślenie.
Zebrałem wszystko w całość i nazwa nagle stworzyła się sama. FIZJOLOGIKA.
Powody dla których piszę.
Tak naprawdę od rozpoczęcia działania Fizjologiki znajduję coraz więcej powodów, dla których warto prowadzić bloga o takiej tematyce, ale 5 z nich przyświeca mi od początku mojej kariery zawodowej jako fizjoterapeuta.
1. Fascynacja.
Fizjoterapia jest dla mnie pasją.
Skłamałbym jak Miss Polonia na scenie gdybym stwierdził, że od zawsze chciałem leczyć ludzi i zbawiać świat pacjentów. Idąc w kierunku fizjoterapii nie miałem zielonego pojęcia z czym mam do czynienia. Cały czas miałem przeświadczenie, że będę pracował ze sportowcami w jakimś klasowym klubie koszykarskim lub siatkarskim. Paradoksalnie teraz z nimi pracuję, tyle że w jeszcze fajniejszym miejscu. Na pierwszym roku studiów zafascynowała mnie anatomia, na drugim biomechanika, do dziś fascynują mnie możliwości i techniki leczenia schorzeń ortopedycznych.
2. Profilaktyka.
Może jestem naiwny, ale myślę, że to właśnie jest prawdziwa przyszłość fizjoterapii. Nie kolejne szkoły uczące jak pozbyć się bólu kręgosłupa czy dokuczliwego przeciążenia stawu u maratończyka. Kluczem jest tu wiedza jak tego bólu i tej kontuzji uniknąć. Działania profilaktyczne są w moim odczuciu najważniejszymi kwestiami poruszanymi na blogu.
3. Świadomość.
Jak już pisałem w jednym z pierwszych postów: najlepszy pacjent to pacjent świadomy.
Polska fizjoterapia aktualnie przeżywa naprawdę ogromną metamorfozę jeśli chodzi o jakość wykonywanych usług względem pacjenta. Rynek jest nasycony niezliczoną ilością miejsc i specjalistów. Jedni pracują lepiej, inni gorzej, a Ty dzięki temu blogowi nauczysz się rozróżniać którzy to którzy.
Taką mam nadzieję.
4. Rozwój.
Ta część należy głównie do mnie, ale i Tobie coś tu się dostanie.
Fizjologika zmusza mnie do ciągłego poszukiwania wiedzy i odpowiedzi na pytania, które sam sobie zadaję lub dostaję od Ciebie w mailu. Nie jestem wszechwiedzący, ale będę się starać. W końcu lubię być pierwszy. We wszystkim. Dla Ciebie wiedza przekazywana w postach może być swego rodzaju metodą rozwoju budującego powód nr 3: świadomość.
5. Satysfakcja.
Tu już będę naprawdę samolubny.
Praca fizjoterapeuty daje mi ogromną satysfakcję i chcę aby tak pozostało. Mam nadzieję, że pisanie dla Ciebie będzie wciąż sprawiać mi tyle satysfakcji i przyjemności ile w tej chwili, bo daje mi to niesamowitego kopa do działania.